11/08/2017

Kilkanaście dni temu pocztą otrzymałam od firmy windykacyjnej, z siedzibą w południowej Polsce wezwanie do zapłaty w wysokości prawie 1000 zł. Nie zaciągałam nigdzie żadnych zobowiązań, nie miałam też wiedzy o tym, że jestem gdzieś zadłużona, więc było to dla mnie przykrym zaskoczeniem – tym bardziej, że utrzymuję się z niewiele wyższej emerytury. Po przeprowadzeniu rozmowy telefonicznej z biurem windykatora dowiedziałam się, że ta kwota została mi zasądzona przez sąd w jednej z miejscowości w innym powiecie. Rozprawę przeprowadzono też nie powiadamiając mnie o niej i bez mojego udziału. Być może chodzi o jakiś niezapłacony mandat, lub drobne wykroczenie, nawet nie wiem konkretnie co m zarzucono, wiem tylko tyle, że muszę zapłacić. Czy to zgodne z prawem, aby w ten sposób traktować człowieka? Czy można jeszcze odwołać się od decyzji sądu, jaki obowiązuje termin

Firmy windykacyjne działają na rzecz wierzycieli, którzy zlecają im przeprowadzenie egzekucji zarówno przedsądowej, sądowej, jak i nadzór nad egzekucją komorniczą. Bardzo często zdarza się, że firmy te skupują w drodze cesji wierzytelności długi- także przedawnione, które dłużnik nie ma obowiązku spłacać, gdyż termin zapłaty uległ przedawnieniu.

Trudno jest mi się odnieść dokładnie do Pani sprawy, gdyż zagadnienie to jest obszerne, a nie mając podstawowych danych, trudno wskazać dokładne rozwiązanie i udzielić pomocy. Czy wezwanie jakie Pani otrzymała jest ostatecznym przedsądowym? Wskazuje Pani, że windykator powoływał się na wyrok-czy uzyskała Pani od niego informację dotyczącą sygnatury akt, sądu, który go wydał i na czyją rzecz? Dopytuję, albowiem rzadkością jest aby firmy windykacyjne próbowały nawiązać kontakt z dłużnikiem już po otrzymaniu tytułu wykonawczego. W takiej sytuacji najczęściej kierują sprawę do postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez Komornika Sądowego. Dodatkowo kwestia ta jest istotna do podjęcia dalszych kroków prawnych.

Jeżeli jednak, jak twierdzi windykator- został nadany przeciwko Pani nakaz zapłaty, a zatem odbyło się całe postępowanie sądowe, na jaki adres kierowana została korespondencja z sądu? Należy wskazać, że zgodnie z kodeksem cywilnym, jeżeli adresat nie odbierze listu prawidłowo awizowanego, pozostawia się go w aktach sprawy z takim skutkiem, jakby był odebrany. Być może otrzymała Pani przesyłkę, która nie była podjęta w odpowiednim czasie z Poczty Polskiej albo w ostatnich latach przeprowadziła się, a korespondencja kierowana była na stary adres zamieszkania?

Jeżeli nie ma Pani konkretnej informacji dotyczącej wydanego nakazu zapłaty bądź prowadzonej egzekucji przez komornika, sądzę, że otrzymane pismo od firmy windykacyjnej może być zwykłą próbą wyłudzenia jakiegoś przedawnionego zobowiązania. Jeżeli nie ma Pani konkretnych informacji (w tym sygnatury sprawy i sądu), nie ma Pani jak sprawdzić prawdziwości twierdzeń firmy windykacyjnej. W takim przypadku, jeżeli nie zostało wszczęte przeciwko Pani postępowanie komornicze, może Pani zaprzestać rozmowy z firmą windykacyjną i oczekiwać na oficjalne wszczęcie postępowania prowadzonego przez Komornika. W pierwszej korespondencji od Komornika, z załączonych dokumentów, zawsze powinno wynikać na czyją rzecz i na podstawie jakiego nakazu zapłaty toczy się postępowanie, w przeciwnym razie, jeżeli nie zostało zainicjowane postępowanie egzekucyjne, firma windykacyjna nie ma możliwości wyegzekwowania od Pani długu.

W otrzymanych od Komornika dokumentach wskazane powinny być informację o tym z jaką datą został wydany nakaz zapłaty, przez jaki sąd oraz sygnaturę sprawy. Gdyby udałoby się Pani uzyskać powyższe informacje, a adres na jaki kierowana byłaby korespondencja z sądu, jest adresem nieaktualnym, właściwym sposobem zaskarżenia z puntu widzenia przepisów prawa jest złożenie zażalenia na wydaną klauzulę (w przypadku referendarza – skarga), wraz z wnioskiem o doręczenie nakazu zapłaty na właściwy adres. Termin do wniesienia tego środka to 7 dni od dnia powzięcia wiadomości o wydanym nakazie.

Niekiedy pełnomocnicy zamiast zażalenia na wydaną klauzulę, składają wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu oraz sam sprzeciw. Różna jest praktyka sądów, niekiedy przewodniczący dopuszczają oba rozwiązania W sytuacji, w której dłużnik dowiaduje się o wydaniu orzeczenia, które nie było właściwie doręczone i nie wie jaka jest jego treść – wówczas w prtaktyce można złożyć samo zażalenie na klauzulę. Jeśli było źle doręczone, a dłużnik nie zna treści, ale jest pewien że dochodzona wierzytelność jest przedawniona – można złożyć wniosek o przywrócenie terminu wraz ze sprzeciwem.

Podkreślić jednak muszę, że powyższa praktyka jest właściwa tylko w przypadku, gdy pierwszy raz uzyskano informację o sprawie sądowej dopiero od komornika, a to z uwagi na podanie przez wierzyciela nieaktualnego adresu w pozwie.

W przypadku, gdy pozew był nadany na właściwy adres, a Pani nie dowiedziała się o nim z innych usprawiedliwionych przyczyn, np. pobyt w szpitalu – właściwe jest złożenie wniosku o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu oraz wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty w terminie 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu do złożenia sprzeciwu.