02/09/2016

Pan Władysław, 87-letni rencista, ma problem z poruszaniem się (I grupa inwalidzka), jest właścicielem mieszkania na parterze w dzielnicy Kołobrzegu - Podczele. Do jego mieszkania prowadzi wąska klatka schodowa, strome schody więc z myślą o ułatwieniu sobie codziennego życia rencista wystąpił do swojej wspólnoty mieszkaniowej z podaniem o pozwolenie na wybicie w ścianie pokoju otworu na drzwi balkonowe i budowę schodów, którymi mógłby wychodzić z mieszkania na zewnątrz, do parku. Administrator wspólnoty dał renciście warunki, które wypełnił, było to m.in. wykonanie projektu prac, uzyskanie zgody Inspektoratu Budowlanego w starostwie oraz zgody innych współwłaścicieli na rocznym zebraniu (uchwała). Uchwała pozwala mu obecnie wprawdzie na montaż drzwi balkonowych, ale nie ma w niej mowy o budowie schodów, bo jak wytłumaczono renciście - własnością wspólnoty jest teren będący w obrysie budynku, a przed budynkiem, gdzie by miały być zbudowane schody – już gminy. W gminie z kolei sprawa utknęła już kilka miesięcy temu, nie widać postępu, podania rencisty pozostają bez odzewu od marca. Co może zrobić, aby sprawę załatwić pozytywnie?

W sytuacjach, gdy stykamy się z opieszałością i bezczynnością urzędów i urzędników to jedynym sposobem na „ruszenie” sprawy jest wniesienie zażalenia na bezczynność do organu wyższego stopnia. Trudno jednak wskazać czy poniżej wskazane przeze mnie rozwiązanie doprowadzi do pozytywnego załatwienia opisanej wyżej sprawy.

Poza tą instytucją przewidzianą w art. 37 k.p.a. z punktu widzenia prawnego nie ma innej możliwości walki z bezczynnością organów administracji państwowej. Ewentualnie można spróbować załatwić sprawę „polubownie” poprzez umówienie się na spotkanie i porozmawianie z osobą odpowiedzialną za rozpatrzenie sprawy.

Zgodnie z art. 35 k.p.a. organy administracji publicznej mają obowiązek załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki. Niezwłocznie winny być załatwiane te sprawy, które mogą być rozpatrywane w oparciu o dowodu przedstawione przez stronę lub na podstawie faktów i dowodów powszechnie znanych albo znanych organowi z urzędu, w którym toczy się postępowanie. Jeżeli zatem załatwienie sprawy wymaga przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego, rozstrzygnięcie powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a gdy sprawa jest szczególnie skomplikowana- nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od wszczęcia postępowania.

W zaistniałej sytuacji można bez wahania wskazać, że terminy te zostały uchybione. Służy zatem Panu, jak wspomniano powyżej, zgodnie z art. 37§1 k.p.a. zażalenie do organu wyższego stopnia., które zostały wskazane w art., 17 k.p.a. Organem wyższego stopnia we wszystkich sprawach należących do właściwości jednostek samorządu terytorialnego są samorządowe kolegia odwoławcze. Przepisy nie zakreślają terminu, w jakim należy wnieść zażalenie, zatem jeżeli nadal brak jest reakcji organu, śmiało może Pan skorzystać z prawa wniesienia tego środka. Zażalenie należałoby zatem kierować do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koszalinie.

Warta uwagi jest też treść art. 38 k.p.a. Przepis ten wskazuje, że „Pracownik organu administracji publicznej, który z nieuzasadnionych przyczyn nie załatwił sprawy w terminie lub nie dopełnił obowiązku wynikającego z art. 36 albo nie załatwił sprawy w dodatkowym terminie ustalonym w myśl art. 37 § 2, podlega odpowiedzialności porządkowej lub dyscyplinarnej albo innej odpowiedzialności przewidzianej w przepisach prawa.” Odnośnie konsekwencji popełnienia tych wykroczeń k.p.a. odsyła do przepisów szczególnych, regulujących zasady i tryb odpowiedzialności porządkowej i dyscyplinarnej albo innego rodzaju odpowiedzialności pracowników organu administracji publicznej. W odniesieniu do pracowników urzędów państwowych są to przepisy ustawy o pracownikach urzędów państwowych, do pracowników samorządowych - przepisy ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych.