20/11/2015

Chodnik prowadzący od furtki do domu, wzdłuż mojej posesji przebiega w pobliżu płotu, za którą znajduje się działka i dom mojego sąsiada. Sąsiad jakiś czas temu posadził tuż przy wspólnym płocie drzewka – śliwy. Drzewa się rozrosły, gałęzie sięgają za mój płot, przejrzałe owoce i liście spadają na chodnik, mam z tego powodu dużo sprzątania. Niedawno na takiej opadłej z jego drzewa śliwce pośliznął się mój znajomy, który przyszedł w odwiedziny, upadł i skręcił nogę. Sąsiad nie reaguje na moje prośby, ani żadne argumenty, nie chce przyciąć wystających za mój płot gałęzi śliw, nie zgadza się też, bym zrobił to ja, obawia się, że drzewa mogą z tego powodu uschnąć. Gdzie mogę się zwrócić, aby rozwiązać problem?

W księdze II kodeksu cywilnego znajdziemy zagadnienia m.in. dotyczące uregulowania kwestii związanych z relacjami sąsiedzkimi. Przepisy te są na tyle istotne, iż wskazują jakie mamy prawa i obowiązki jako właściciele, współwłaściciele czy posiadacze, np. nieruchomości i jaką prawną ochronę naszych praw przewiduje ustawodawca.

We wskazanym przez Czytelnika stanie faktycznym szczególne znaczenie ma treść art. 150 k.c., który stanowi, iż właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu, a także gałęzie i owoce zwieszające się z drzewa znajdującego się na sąsiednim gruncie. W takim wypadku właściciel winien jednak uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia. Z powyższego wynika więc, że jeśli właściciel gruntu, na którym rośnie drzewo, sam nie usunął zwieszających się z niego gałęzi lub owoców zgodnie z art. 149 k.c., nie uczynił tego też w odpowiednim terminie wyznaczonym mu przez właściciela gruntu sąsiedniego, to temu ostatniemu z mocy prawa przysługuje uprawnienie do usunięcia gałęzi i owoców oraz do zachowania ich dla siebie bez zwrotu ich wartości. Wyznaczenie terminu do usunięcia gałęzi nie wymaga żadnej konkretnej formy. Uważać przy tym należy aby prawa swojego nie nadużyć, np. poprzez obcięcie korzeni drzewa w sposób doprowadzający do całkowitego zniszczenia drzewa, albo wyznaczenie sąsiadowi terminu do usunięcia gałęzi z jeszcze niedojrzałymi owocami. Jeżeli właściciel gruntu, nad którym zwieszają się cudze gałęzie i owoce, zabrał je bez wyznaczenia terminu albo po upływie wyznaczonego terminu, który był jednak nieodpowiedni, odpowiedzialny jest za wyrządzoną w ten sposób szkodę. Jeżeli jednak właściciel ten zabiera owoce i gałęzie po upływie wyznaczonego odpowiedniego terminu, stają się one jego własnością bez obowiązku zapłaty jakiegokolwiek wynagrodzenia.

Oprócz wskazanego powyżej rozwiązania, w sytuacji jakiej znajduje się Czytelnik, można także wystąpić do sądu z roszczeniem o usunięcie gałęzi lub korzeni na podstawie art. 222§2 k.c. Wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami związanymi z postępowaniem sądowym oraz upływem czasu od wniesienia pozwu do uprawomocnienia się wyroku.