30/12/2016

Moja sąsiadka wyrzuciła na osiedlowy śmietnik starą, zniszczoną, rzeźbioną komodę z okresu międzywojennego. Przyjrzałem się meblowi i stwierdziłem, że po odnowieniu może odzyskać dawną świetność. Włożyłem w to dużo czasu i pracy, a także pieniędzy - kupiłem w tym celu lakier, specjalne narzędzia. Po wyremontowaniu komoda stała się ozdobą mojego domu. Sąsiadka dowiedziała się o tym od naszych wspólnych znajomych i teraz stanowczo żąda zwrotu mebla. Mówi, że nie zdawała sobie sprawy, że mebel może być cenny. Grozi mi, że zgłosi sprawę policji. Czy mogę ponieść konsekwencje prawne, skoro sąsiadka sama mebel wyrzuciła na śmietnik?

Jak wskazał Sąd Okręgowy w Toruniu w wyroku z dnia 21.03.2012r. (sygn. akt VI Ga 47/12): „Zamiar wyzbycia się własności może być wyraźnie ujawniony przez właściciela albo też wynikać z jego zachowania się na tle okoliczności, w jakich rzecz została porzucona, np. w razie pozostawienia jej w miejscu przeznaczonym na gromadzenie odpadków. Nie ma natomiast podstaw do przyjęcia, że sam brak zainteresowania się rzeczą ruchomą pozostawioną w dowolnym miejscu (np. na parkingu) jest równoznaczny ze spełnieniem przesłanek wymaganych przez art. 180 k.c., gdyż nie sposób doszukiwać się w takim działaniu wyrażenia zamiaru wyzbycia się własności.”. Zachowanie sąsiadki polegające na postawieniu komody obok śmietnika sugeruje, iż chciała się wyzbyć tego mebla, czyli zrzekła się własności do tej rzeczy ruchomej. Rzecz, którą właścicielka w tym zamiarze porzuciła, staje się z chwilą porzucenia rzeczą niczyją, której zawłaszczenie następuje przez objęcie rzeczy w posiadanie samoistne, tzn. we władanie jak właściciel, z chwilą tego objęcia (art. 336 k.c.).

Kwestie porzucania rzeczy oraz nabycie rzeczy niczyich uregulowane są w art. 180 i 181 k.c. Wskazane przepisy uzupełniają się wzajemnie, dotyczą bowiem niejako dwóch stron tego samego zjawiska. Oba przepisy dotyczą rzeczy ruchomych, a więc tylko przedmiotów materialnych w rozumieniu art. 45. Artykuł 180 określa sposób wyrzeczenia się własności rzeczy ruchomej, a art. 181 sposób nabycia własności rzeczy niczyjej.

Skoro sąsiadka wyrzuciła mebel, który był jej niepotrzebny, działała zapewne w pełni świadomie. Dopiero powziąwszy wiadomość, iż komoda jest przez Panią odrestaurowana i w pełni użyteczna, czyli po upływie jakiegoś czasu, zażądała jej zwrotu. Zachowanie takie jednoznacznie wskazuje, iż pozostawiony na śmietniku mebel nie był tam umieszczony przypadkowo, np. na chwilę celem ewentualnego przechowania, a z góry powziętym zamiarze wyrzucenia.

W mojej ocenie roszczenie o zwrot komody jest niezasadne. Co prawda nie ma przepisu, który zezwalałby na zawłaszczenie cudzych, nie porzuconych rzeczy, ale jak trafnie wskazał SN w wyroku z dnia 01.10.1973 r. (sygn.. akt I CR 387/73) „(…)Porzucenie w sensie art. 180 k.c. oznacza wyzbycie się posiadania rzeczy, ale dla wyzbycia się własności potrzebny jest jeszcze - według tego przepisu - zamiar wyzbycia się własności. O nim z reguły świadczą konkludentne fakty (jak np. postawienie zepsutego krzesła przy pojemnikach na śmieci) (…).”

Zapewne Pani sąsiadka grożąc zgłoszeniem sprawy na Policję miała na uwadze przestępstwo przywłaszczenia cudzej rzeczy. Zauważyć jednak należy, iż przywłaszczenie polega na bezprawnym zatrzymaniu rzeczy, wbrew woli jej właściciela, a jak wskazują okoliczności wolą byłej właścicielki było porzucenie rzeczy. Komoda nie podlegała umyślnemu zaborowi cudzej własności, zatem nie można mówić o bezprawnemu działaniu.