Kilka tygodni temu zmarł nasz starszy, samotnie mieszkający krewny, na jego adres zaczęły napływać monity dotyczące nieopłacanych rachunków za telefon komórkowy. Zgłosiliśmy, że nasz krewny zmarł pracownikowi salonu, w związku z czym umowę, którą przedłużył pół roku temu, i która powinna obowiązywać przez co najmniej przez jeszcze 1,5 roku, traktowaliśmy za zakończoną, nie z winy wujka. Samej umowy, którą wujek wtedy podpisywał z tym operatorem telefonii komórkowej w jego papierach niestety nie odnaleźliśmy. Pracownik salonu jest innego zdania, powiedział, że ktoś z rodziny powinien opłacać te rachunki do końca trwania umowy, w przeciwnym razie obowiązująca w przypadku zerwania umowy kara finansowa będzie wyegzekwowana od spadkobiercy wujka. Nie chce mi się wierzyć, aby miał rację. Co na to prawo?
Każdy człowiek od urodzenia ma zdolność prawną, a więc może być podmiotem praw i obowiązków cywilnoprawnych. Wraz ze śmiercią człowieka ta zdolność wygasa. Zgodnie z powyższą normą prawną należałoby uznać, że zawarta przez krewnego umowa wygasła, gdyż nie jest już podmiotem prawa i obowiązków cywilnoprawnych. Zatem nie ma możliwości aby sam stosunek cywilnoprawny łączący zmarłego istniał. Nie może być zatem mowy o „zerwaniu umowy”, gdyż o takiej czynności jako takiej można by mówić w sytuacji gdyby nastąpiło to umyślnie i z winy wujka. Okoliczność śmierci w tym przypadku wyłącza odpowiedzialność zmarłego za brak kontynuacji samej umowy i postanowień z niej wynikających.
Zwrócić jednak należy uwagę na art. 922§ 1 i 2 k.c., który stanowi, iż: „Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi IV Kodeksu”. Zgodnie z kodeksem cywilnym do spadku nie należą prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami. Wszystkie pozostałe zobowiązania wynikające z umów podlegają dziedziczeniu testamentowemu i ustawowemu.
Trudno się odnieść konkretnie do wskazanej przez Państwo sprawy, gdyż nie mam wiedzy, o którym operatorze jest mowa. Na potrzeby niniejszej odpowiedzi przejrzałam zapisy regulaminów świadczenia umów telekomunikacyjnych czterech wiodących operatorów sieci komórkowych. W każdym z nich widnieje zapis, iż umowa wygasa na skutek śmierci abonenta. W takiej sytuacji należy powiadomić operatora najlepiej listownie wraz z dołączoną kopią odpisu aktu zgonu.
Jeżeli zdecydowalibyście się Państwo na ponowną rozmowę z pracownikiem operatora telefonicznego i stanowisko w sprawie byłoby niezmienione, należałoby poprosić o wskazanie regulacji, które potwierdzają racje przedsiębiorcy.
Czy informacja, którą uzyskaliście Państwo od pracownika operatora dotyczyła stricte umowy o świadczenie usługi czy też może, połączonej coraz częściej z tą usługą, zakupu ratalnego telefonu komórkowego? Zobowiązania wynikłe z tytułu zaciągniętych kredytów (o ile nie były ubezpieczone na wypadek śmierci kredytobiorcy), przechodzą na spadkodawców jako dług spadkowy, o ile nie są oczywiście przedawnione.
Należałoby również zwrócić uwagę jakiego okresu dotyczą otrzymane monity. Być może zmarły nie regulował bieżąco swoich zobowiązań wobec operatora. Jeżeli tak, dług ten przechodzi oczywiście na spadkobierców.
Jeżeli nie odnaleźliście Państwo w dokumentach wujka samej umowy, a na adres zmarłego przychodzą monity obejmujące abonament za miesiące po śmierci krewnego, spadkobiercy mogą wystąpić do operatora sieci o wydanie duplikatu zawartej przez krewnego umowy. Operator powinien udostępnić taki dokument, jednakże w praktyce bywam z tym różnie.
Jeżeli nie uda się Państwu pozytywnie załatwić sprawy, sugeruję uzyskać pomoc Miejskiego Rzecznika Konsumentów, który może m.in. występować do przedsiębiorców w sprawach ochrony praw i interesów konsumentów.